FABUŁA

Siedemnasty dzień czerwca roku dwa tysiące siedemdziesiątego siódmego rozpoczął się tak, jak każdy inny. Gdy ludzie wyszli o poranku do pracy, zagłębiając się w codzienną rutynę, nie podejrzewali, że dzień apokalipsy nadejdzie tak szybko. Koło południa, gdy wszyscy zajęci byli swoimi sprawami, uderzyła pierwsza bomba, na północnej części Stanów Zjednoczonych. Nikt nie spodziewał się, że z sekundy na sekundę rozpęta się piekło; siła odrzutu pierwszej bomby atomowej była niczym w porównaniu z następnymi atakami. W ciągu jednej doby całe Stany Zjednoczone zniknęły z powierzchni ziemi. Wystarczyły dwadzieścia cztery godziny, by zrównać wszystko z ziemią, pokropić krwią, posypać popiołem i zakryć promieniowaniem radioaktywnym. 
Przez rok cały kontynent był cmentarzyskiem, opustoszałym i zniszczonym. Maleńka garstka ludzi tliła się w podziemiach, starając się zrozumieć i zmienić swoje życie. Niestety, radiacja wybijała ich w pień, sącząc się z każdego możliwego miejsca, mutując i przeobrażając wszystko na swojej drodze. Gdy pozostali ludzie, nie wykazujący żadnych chorób postanowili wyjść na powierzchnię, zrozumieli, że jakimś sposobem uodpornili się na promieniowanie. Oraz, co dziwniejsze, ich geny zmutowały, dając im siłę, która wcześniej klasyfikowana była jedynie mitom i półbogom.
Dwa lata trwała odbudowa cywilizacji. Trzy lata wystarczyły, by ludzie stworzyli nowe imperium, oparte na nowo odkrytych zdolnościach, rozwiniętych dzięki promieniowaniu. Ludzie, którzy postanowili zamieszkać na zgliszczach, odtwarzając je na nowo, wykształcili w sobie niesamowite zdolności, pielęgnowali je i trenowali, aż powstało miasto, które znamy dziś – Fallenton.
Nie minęło dużo czasu, gdy w Fallenton zostały wprowadzone nowe, rygorystyczne zasady. Bojąc się o moce, które każdego dnia ewoluowały, rząd stworzył szczepionkę, która podawana raz na miesiąc była w stanie przytępić moce i pomóc je opanować. Ci, którzy z ochotą przyjęli wolę państwa, zostali przypisani do Brightville, pierwszej z trzech frakcji. Ludzie obawiający się reakcji rządu na bunt, ci, którzy nie byli w stanie zdecydować, czy podporządkują się rozkazowi, czy zbuntują się przeciw niemu stworzyli kolejną frakcję, Midmire. Znaleźli się również tacy, którzy całkowicie i niezaprzeczalnie wzgardzili postanowieniami rządu. Weszli z nim na ścieżkę wojny, odizolowując się od reszty społeczeństwa. Nie chcieli swoich mocy tępić, uważali je za dar, dlatego też stali się ostatnią frakcją, zbuntowaną i ukrytą w sieni Zaekneth.
Żadna z frakcji nie jest do siebie przyjaźnie nastawiona, choć Brightville oraz Midmire potrafią się tolerować, jeśli jest to potrzebne. Midmire stara się obalić rząd, by nie musieć przestrzegać tych wszystkich rygorystycznych zasad, choć nie robią tego inwazyjnie zważywszy na swoją słabą pozycję polityczną. Brightville wydaje się potęgą, idealną oraz bez skaz, jego mieszkańcy są bogaci i wpływowi, co jednak nie zmienia faktu, że w każdym mechanizmie znajdzie się ubytek. Takiego właśnie ubytku doszukują się ludzie z Zaekneth, nie po to, by objąć rządy, ale po to, by całkowicie je unicestwić i być wiecznie wolnymi.
I tak żyją, trzy zwaśnione frakcje, obok siebie lecz przeciw sobie. Którą wybierzesz dla siebie? Wpływowe Brightville, Opanowane Midmire czy Wolne Zaekneth?
BRIGHTVILLE
Dzielnice: Waterside Circle, Areston 
Geniusz wskazuje drogę, którą kroczy Brightville.
Jest to frakcja najliczniejsza, podporządkowana w całości rozkazom rządowym – trudno się dziwić, gdy rząd właśnie do niej należy. Życie obywateli należących do tego zgrupowania jest niezwykle bogate, pełne przepychu i pieniędzy. Pod tą złotą warstwą znajduje się jednak strach – strach przed mocami, którymi zostali obdarzeni. Strach wywołany niezrozumieniem. Dlatego też zostały wprowadzone odpowiednie środki zapobiegawcze – mocy można używać jedynie na terenie ośrodka treningowego, pod kontrolą trenera oraz po osłabieniu jej comiesięcznym zastrzykiem. Użycie mocy poza wskazanym terenem jest surowo karane, a przecież nikt nie chciałby stracić pozycji i sielankowego życia, prawda?
MIDMIRE
Dzielnice: Upper East Xosk, Onchester
Jeśli nie masz spokoju w sobie, nigdy nie znajdziesz go w Midmire
Midmire jest tą frakcją, która nie w pełni zgadza się z postanowieniami rządu. Wzrastająca moc nie jest dla nich większym problemem, co za tym idzie nie chcą przyjmować co miesiąc zastrzyków tępiących zdolności. Uchwalili swoją ustawę, odbiegającą nieco od postanowień, jakie zarzucił rząd – przyjmują zastrzyk raz na dwa miesiące, jeśli chcą, uczestniczą na treningach, ale mogą również korzystać z mocy podczas pracy – w celu ułatwienia jej. Z racji swoich mieszanych poglądów, utrzymują tolerancyjne kontakty z Brightville i właściwie żadne z Zaekneth. Toczą powolne, normalne życie, bez ekscesów czy też szaleństw – nie są tak bogaci jak mieszkańcy wyższych sfer, ale do biedy również im brakuje. Są pacyfistami, którzy spory rozwiązują spokojem i rozwagą, nie buntem czy manipulacją. 


Znalezione obrazy dla zapytania: vector zerg logo

ZAEKNETH
Dzielnice: Noxwood, South Bridge
Nie będziesz wolny bez bycia samodzielnym
Zaekneth to frakcja, gdzie nie masz chwili na odpoczynek, każda sekunda wymaga od Ciebie stuprocentowej świadomości tego, co się dzieje wokół. Jedna sekunda nieuwagi i już możesz leżeć bez ducha na ulicach Noxwood. Ludzie mieszkający na terenach tej frakcji ustawili anarchię jako swój rząd. Bójki, morderstwa oraz złodziejstwo jest tam na porządku dziennym; mimo to, ludzie szczycą się tym, że tam mieszkają. Nie ma tam żadnych zasad, co oznacza, że używanie zdolności jest na porządku dziennym, w każdej możliwej sytuacji. I uwierz mi - jeśli należysz do innej frakcji, nie chcesz stanąć na drodze rozjuszonemu członkowi Zaekneth. 
@GT - Tyler